Polski Związek Łowiecki uzyskał tytuł Symbol Odpowiedzialności Społecznej 2022.

Niekończąca się opowieść

W Polsce wszystko jest możliwe, nawet zmiany na lepsze. Zarząd Główny Polskiego Związku Łowieckiego wyraża więc nadzieję, że członkowie Naczelnej Rady Łowieckiej minionej kadencji pojmą wreszcie, iż na swoje stanowiska nie zostali wybrani dożywotnio. Na razie jednak falandyzacja prawa trwa. Mamy obrady, które prowadzi anonim, i „uchwały”, które nie niosą ze sobą skutków prawnych.

Nie po to są gazety, żeby prawdy się z nich dowiadywać – pisał klasyk. To samo można powiedzieć o pewnym portalu internetowym, który podaje całkowicie fantastyczne teorie na temat zwołania pierwszego posiedzenia NRŁ kolejnej kadencji. W tej sytuacji ZG PZŁ postanowił szczegółowo wyjaśnić zaistniałą sytuację.

Takie są fakty

Minister klimatu i środowiska sprawuje z mocy art. 35a Prawa łowieckiego nadzór nad PZŁ, w tym NRŁ. Oznacza to, że NRŁ powinna w swoich działaniach mieć na uwadze wskazania prawne organu nadzoru. Minister Klimatu i Środowiska wskazania te może wyrażać zarówno w formie rozstrzygnięć administracyjnoprawnych, tj. decyzji wydawanych w trybie przepisu art. 35a ust. 9 Prawa łowieckiego, jak i poglądów prawnych wyrażanych w formie stanowiska nie będącego decyzją. Te ostatnie należy rozpatrzyć wówczas jako informację prawną ministra klimatu i środowiska, wyrażaną w ramach ogólnego nadzoru opisanego w art. 35a ust. 1 prawa łowieckiego. Niezastosowanie się do tej informacji prawnej skutkować może (choć nie musi) wdrożeniem formalnych instrumentów nadzoru prawnego opisanych w art. 35a ust. 9 prawa łowieckiego.

Mimo stanowiska ministra klimatu i środowiska, wyrażonego w piśmie z 16 marca 2023 r., ówczesny prezes NRŁ Rafał Malec wraz z pozostałymi członkami Prezydium Rady nadal zwoływał jej posiedzenia na których były podejmowane uchwały, które z kolei minister klimatu i środowiska kwestionował już w trybie przepisu art. 35a ust. 9 Prawa łowieckiego uchylając je bądź stwierdzając ich nieważność. Skoro bowiem NRŁ lekceważyła wskazania prawne organu nadzoru wyrażone w pisemnej, formalnej korespondencji, to konsekwencją tego było wdrożenie instrumentów nadzoru prawnego z art. 35a ust. 9 Prawa łowieckiego.

Równolegle od czerwca 2023 r. poszczególne okręgowe zjazdy delegatów dokonywały wyboru delegatów na Krajowy Zjazd Delegatów oraz członków NRŁ nowej kadencji. Konieczność przeprowadzenia tych wyborów wynikała z przepisu art. 32a ust. 2 Prawa łowieckiego, zgodnie z którym kadencja Krajowego Zjazdu Delegatów i NRŁ trwa 5 lat. Z kolei zgodnie z § 107 ust. 4 Statutu PZŁ wybór kadencyjnych organów Zrzeszenia przeprowadza się nie później niż na 30 dni przed upływem kadencji. Żaden z obowiązujących przepisów prawa nie wyłączał możliwości przeprowadzania okręgowych zjazdów delegatów w roku 2023, gdyż obostrzenia epidemiczne związane z COVID-19 nie obejmowały już tego typu zebrań. Co więcej – ustawodawca nowelizując z dniem 10 listopada 2022 r. przepis art. 33e Prawa łowieckiego wydłużył kadencje organów PZŁ, ale wyłącznie do czasu wyboru tych organów dając tym samym czytelny sygnał, że wybory te należy przeprowadzać, jeśli jest to możliwe. Skoro zatem wiadomym było, że okres pięcioletniej kadencji NRŁ upływa w roku 2023 (jej wybór nastąpił w roku 2018), na okręgowych zjazdach delegatów spoczął wynikający z przywołanego § 107 ust. 4 statutu PZŁ obowiązek przeprowadzenia wyborów członków NRŁ.

Kończ, waść!

A jak wygląda kwestia zakończenia kadencji NRŁ? Na płaszczyźnie prawnej rozważano dwie daty – 25 października 2023 r. i 6 grudnia 2023 r. Daty te wynikały z dwóch prawnie możliwych rozwiązań w zakresie ustalenia pierwszego dnia kolejnej kadencji.

Wedle pierwszego poglądu, za dzień rozpoczęcia kadencji NRŁ należało uznać dzień wyboru ostatniego członka Rady, co nastąpiło 25 października 2018 r., kiedy to wyboru członka Rady dokonał Okręgowy Zjazd Delegatów PZŁ w Warszawie. Wówczas 5-letnia kadencja upływałaby z dniem 25 października 2023 r.

Wedle drugiego poglądu, 5-letnią kadencję NRŁ należało liczyć od 6 grudnia 2018 r., kiedy to odbyło się jej pierwsze posiedzenie. Wówczas koniec kadencji przypadałby na 6 grudnia 2023 r. Oba powyższe poglądy prawne Minister Klimatu i Środowiska rozpatrzył w piśmie nr DLŁ-WOPL.023.2.2023.ES z 18 lipca 2023 r., skierowanym do ówczesnego prezesa NRŁ Rafała Malca. W piśmie tym wyraźnie wskazano na to, że 5-letnia kadencja NRŁ rozpoczęła się 25 października 2018 r., a jej koniec przypadnie 25 października 2023 r., o ile do tego dnia zostanie dokonany wybór wszystkich 49 członków NRŁ nowej kadencji. Jeśli taki wybór nie zostałby w tym terminie dokonany, wówczas kadencja Rady ulegałaby przedłużeniu, zgodnie z art. 33e prawa łowieckiego (wedle jego znowelizowanego brzmienia), tj. do czasu wyboru ostatniego członka NRŁ. To zdarzenie prawne nastąpiło bezspornie 25 listopada 2023 r., kiedy wyboru członka NRŁ z okręgu wałbrzyskiego dokonał Okręgowy Zjazd Delegatów PZŁ w Wałbrzychu. To zaś oznacza, że 25 listopada 2023 r., wedle stanowiska prawnego Ministra Klimatu i Środowiska, zakończyła się kadencja NRŁ wyłonionej w roku 2018 i rozpoczęła się, zgodnie z postanowieniem § 109 ust. 2 Statutu PZŁ, kadencja NRŁ wyłoniona w drodze wyborów jej członków, przeprowadzanych przez poszczególne okręgowe zjazdy delegatów w drugim półroczu 2023 r.

Kluczowe znaczenie miało tu też postanowienie § 110 ust. 5 Statutu PZŁ, zgodnie z którym członkostwo w NRŁ ustaje z chwilą wyboru nowego członka NRŁ. Skoro zatem poszczególne okręgowe zjazdy delegatów dokonywały sukcesywnie wyborów członków NRŁ, zgodnie z przywołanym wyżej postanowieniem Statutu nowo wybrani członkowie Rady uzyskiwali prawo do udziału w jej posiedzeniach, w tym do podejmowania uchwał. Na tę okoliczność prawną minister klimatu i środowiska zwrócił uwagę prezesowi NRŁ Rafałowi Malcowi pismem nr DLŁ-EOPL.023.2.2023.ES z 18 lipca 2023 r. Stanowisko to zostało powtórzone w piśmie nr DLŁ.EŁ.011.32.2023.ABR z 26 września 2023 r.  Stanowisko to Rafał Malec całkowicie zlekceważył i nie stosował się do postanowienia § 110 ust. 5 statutu PZŁ, zaś Rada pod jego przewodnictwem procedowała konsekwentnie, z udziałem tych jej członków, których członkostwo ustało. W stosunku do nowo wybranych członków Rady Rafał Malec używał nieznanego statutowi PZŁ pojęcia członka-elekta.

Duch prezesa

W efekcie kolejne uchwały NRŁ podejmowane były w składzie niezgodnym z postanowieniem § 115 ust. 5 Statutu PZŁ. Co istotne – Rafał Malec, jako ówczesny prezes NRŁ, uznając, że nastąpiło obsadzenie dwóch wakujących miejsc w Radzie (na skutek wyborów dokonanych przez okręgowe zjazdy delegatów w Częstochowie i Kaliszu) tych akurat członków Rady traktował jako jej pełnoprawnych członków, powołując się wybiórczo na stanowisko ministra klimatu i środowiska, wyrażone w piśmie nr DLŁ-WŁ.011.32.2023.ABR z 26 września 2023 r. i nie przyjmując do wiadomości, że w tym samym piśmie minister klimatu i środowiska wprost wskazał na to, że [cyt.] tym samym Naczelna Rada Łowiecka posiada zdolność uchwałodawczą, z zastrzeżeniem, iż w posiedzeniach Rady będą brali udział nowo wybrani członkowie Rady, którzy wstąpili w miejsce dotychczasowych członków Rady, z chwilą ich wyboru – stosownie do opinii wyrażonej przy piśmie z dnia 18 lipca 2023 r., znak: DLŁ-WOPL.023.2.2023.ES.

30 października 2023 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał w sprawie IV SA/Wa 1014/22 wyrok, w którym uznał za prawnie skutecznie odwołanie Rafała Malca z funkcji prezesa NRŁ, dokonane przez Radę 4 września 2019 r., o czym ZG PZŁ informował komunikatem z 2 listopada 2023 r. Nadmienić należy, że funkcję prezesa NRŁ Rafał Malec pełnił od 28 kwietnia 2022 r. na podstawie decyzji nadzorczej ministra klimatu i środowiska i to właśnie zgodność z prawem tej decyzji Sąd zakwestionował. Wyrok Sądu miał ten skutek prawny, że od 30 października 2023 r. Rafal Malec, jak również pozostali członkowie Prezydium Rady odwołani 4 września 2019 r. nie mogli wykonywać swoich uprawnień statutowych. Nie zważając na to, 6 listopada 2023 r. NRŁ na posiedzeniu prowadzonym przez nieustaloną do dziś osobę (nikt z Prezydium Rady obrad prowadzić nie mógł właśnie na skutek wyroku Sądu, zaś trzech spośród członków prezydium odwołanych 4 września 2019 r. nie uzyskało reelekcji i przestało być członkami Rady, zgodnie z § 110 ust. 5 Statutu) dokonała najpierw odwołania wszystkich zastępców prezesa NRŁ, a następnie ponownego wyboru Rafała Malca na prezesa NRŁ (tj. bez uprzedniego odwołania!) oraz czterech zastępców prezesa, z których 6 listopada 2023 r. dwóch nie było już członkami NRŁ. Wymienione osoby, powołując się na swoje członkostwo w prezydium NRŁ, przygotowały projekty dokumentów, określając je mianem „projektów uchwał Naczelnej Rady Łowieckiej”. Dokumenty te były przedmiotem dyskusji, odbytej pomiędzy obecną w siedzibie Związku w budynku przy ul. Nowy Świat 35 grupą osób, z których 6 listopada 2023 r. tylko 10 uzyskało wybór do NRŁ nowej kadencji (tym samym „utrzymało” członkostwo w Radzie), jedna osoba spośród obecnych nadal pozostawała członkiem Rady (okręgowy zjazd delegatów nie dokonał na ów czas wyboru członka Rady), a pozostała część obecnych osób (16) takiego wyboru nie uzyskała, tracąc w ten sposób członkostwo w Radzie, zgodnie z § 110 ust. 5 statutu PZŁ. W zebraniu z 6 listopada 2023 r. nie uczestniczyło 22 byłych bądź ponownie wybranych członków NRŁ.

Akt nieistniejący

W tej sytuacji jest oczywiste, że posiedzenie NRŁ – zwołane z naruszeniem § 110 ust. 5 Statutu PZŁ (pominięto nowo wybranych członków Rady) i prowadzone przez nieustaloną osobę, dodatkowo nie miało kworum, albowiem na 49 członków Rady uprawnionych do udziału w jej posiedzeniu 6 listopada 2023 r. obecnych było zaledwie 10. Tymczasem, zgodnie z § 111 ust. 1 Statutu PZŁ, organy Zrzeszenia podejmują swoje uchwały zwykłą większością głosów, przy obecności co najmniej połowy liczby członków danego organu (kworum). W wyniku głosowań zarządzonych przez Rafała Malca, powołującego się na pełnienie funkcji prezesa NRŁ, grupa byłych i nowo wybranych członków NRŁ 6 listopada 2023 r. dokonała szeregu czynności, opisując je jako uchwały i opatrując kolejnymi numerami (od 1/11/2023 do 12/11/2023). W ramach tych uchwał rzekomo dokonano wyborów organów Zrzeszenia.

Powyższe okoliczności prowadzą do wniosku, że czynności osób uczestniczących w spotkaniu z 6 listopada 2023 r. nie będzie można traktować jako uchwał NRŁ, jako że spotkanie to nie stanowiło posiedzenia NRŁ. Nie było żadnej formalnie (zgodnie z § 85 ust. 2 Statutu PZŁ) umocowanej osoby, która mogłaby prowadzić obrady, a większość jej uczestników stanowiły osoby nie posiadające statusu członka NRŁ. W efekcie przeprowadzone wówczas głosowania mogą być poczytane za nie stanowiące czynności prawnych w ramach organu, jakim jest NRŁ, i w konsekwencji nie wywołujące jakichkolwiek skutków prawnych. W orzecznictwie funkcjonuje pogląd, że wady zaistniałe przy podejmowaniu uchwał organów kolegialnych mogą być tak daleko idące, iż w ogóle nie można mówić o ich podjęciu. Są to wówczas tzw. akty nieistniejące.

W świetle przywołanych wyżej okoliczności, tj. procedowania bez udziału większości członków NRŁ uprawnionych do udziału w jej posiedzeniach, zgodnie z § 110 ust. 5 Statutu PZŁ, a za to z udziałem osób, których członkostwo w Radzie ustało (właśnie zgodnie z § 110 ust. 5 statutu PZŁ), przy jednoczesnym niedokonaniu skutecznego wyboru osoby (członka Prezydium Rady) mogącej prowadzić obrady, może okazać się, że aktów przegłosowanych 6 listopada 2023 r. nie będzie można uznać za uchwały NRŁ w rozumieniu prawa łowieckiego i statutu PZŁ. Tym samym nie mogą one wywołać jakichkolwiek skutków prawnych w nich opisanych tj. powołania określonych osób na wskazane stanowiska oraz ustalenia zobowiązań składkowych członków PZŁ.

Skutkiem działań grupy osób będących byłymi członkami NRŁ i tych, którzy „utrzymali” swoje członkostwo (zgodnie z postanowieniem § 110 ust. 5 Statutu PZŁ), może być natomiast wprowadzenie w błąd członków PZŁ co do tego, że dokonano prawnie skutecznego wyboru członków prezydium NRŁ oraz ustawowych organów PZŁ nowej kadencji tj. Głównego Sądu Łowieckiego oraz Głównego Rzecznika Dyscyplinarnego i jego zastępców, a także Kapituły Odznaczeń Łowieckich.

Odrębnie należy natomiast potraktować działania członków (byłych i tych którzy uzyskali reelekcję) NRŁ, mające miejsce 5 grudnia 2023 r. W tym bowiem dniu doszło do spotkania 29 osób, które w przeprowadzonym głosowaniu wyraziły kuriozalne w swym uzasadnieniu stanowisko w przedmiocie uchwały Zarządu Głównego z 25 listopada 2023 r. o zwołaniu pierwszego posiedzenia NRŁ. Wobec upływu kadencji NRŁ 25 listopada 2023 r. spotkanie członków NRŁ, wyłonionych w roku 2018 (a także członków Rady dokooptowanych w różnym trybie i okolicznościach w okresie późniejszym), odbyte w 5 grudnia 2023 r. nie było posiedzeniem NRŁ w rozumieniu statutu PZŁ, gdyż jej kadencja zakończyła się w 25 listopada 2023 r. Przyjmując stanowisko prawne ministra klimatu i środowiska co do okoliczności faktycznych i prawnych, w jakich upływa kadencja NRŁ, nie sposób nie uznać tzw. „Uchwały nr 1/12/2023 NRŁ z 5 grudnia 2023 r.” za uchwałę w rozumieniu statutu PZŁ.

Pismo przewodnie do uchwały NRŁ  nr 1/12/2023 NRŁ z 5 grudnia 2023 r.

Uchwała NRŁ nr  1/12/2023 NRŁ z 5 grudnia 2023 r.

ZG PZŁ wykonał ciążący na nim obowiązek zwołania pierwszego posiedzenia NRŁ i podjął uchwałę nr 416/2023 o zwołaniu pierwszego posiedzenia niezwłocznie po tym gdy Okręgowy Zjazd Delegatów w Wałbrzychu dokonał wyboru członka Rady reprezentującego ten okręg (w ten sposób doszło do zakończenia dotychczasowej kadencji Rady). Świadomy wagi sprawy ZG PZŁ delegował na ten Zjazd swojego przedstawiciela, właśnie po to, by zapewnić poprawność wyboru. Podobne działania były podjęte także w związku z dwoma wcześniejszymi okręgowymi zjazdami – we Wrocławiu i Lesznie. Wykonanie uchwały nr 416/2023 powierzono, zgodnie ze Statutem PZŁ, łowczemu krajowemu, a ten, wykonując uchwałę, zawiadomił z wymaganym przez Statut PZŁ wyprzedzeniem wszystkich uprawnionych członków NRŁ o zwołaniu jej pierwszego posiedzenia na 11 grudnia 2023 r. Co istotne – na spotkaniu 5 grudnia 2023 r. członkowie NRŁ minionej kadencji nie zakwestionowali samej uchwały nr 416/2023. Stwierdzili natomiast, że zawiadomienie o zwołaniu pierwszego posiedzenia jest nieważne. Uzasadnienie tego stwierdzenia jest żenujące na poziomie prawnym i faktycznym. Cel, jaki przyświecał uczestnikom spotkania z 5 grudnia 2023 r., jest w tej sytuacji jasny – podjęcie wszelkich działań, aby posiedzenie NRŁ nowej kadencji nie odbyło się zgodnie z postanowieniem § 84 ust. 2 Statutu PZŁ tj. nie później niż 30 dni po rozpoczęciu kadencji. Chodzi więc w istocie o asumpt do kwestionowania uchwał Rady nowej kadencji w zakresie poprawności wyboru prezydium Rady, a więc o władzę.

Przykro to pisać, ale część przedstawicieli tak zwanego łowieckiego parlamentu najwyraźniej nie respektuje wyboru dokonanego przez myśliwych. Co się zaś tyczy ich zarzutów kierowanych do ZG PZŁ, to albo zarzucają nam brak kontroli zjazdów okręgowych, albo przekraczanie kompetencji i ingerowanie w demokratyczne rozstrzygnięcia. Wszystkie te oskarżenia – oczywiście absurdalne – przypominają nam, że żyjemy w ojczyźnie Gombrowicza i Mrożka.

ZG PZŁ

Udostępnij
Twitter
WhatsApp

Aplikacja mobilna

Nasza aplikacja to doskonały towarzysz każdego miłośnika łowiectwa, który pragnie pozostać na bieżąco z najnowszymi treściami związanych stron.

Bądź na bieżąco z newsami 📱

Strategia dla Łowiectwa