Od kilku miesięcy z różnych stron kraju napływają informacje o wilkach atakujących zwierzęta gospodarskie. W miniony weekend w miejscowości Ciemino (woj. zachodniopomorskie) wataha wilków zaatakowała zagrodę hodowlaną. Zginęły jelenie, daniele i muflony. Straty szacowane są na co najmniej 20 tys. zł. To był największy i najbardziej krwawy atak drapieżników na terenie województwa od początku roku, uważa prezesa KŁ „Darz Bór” w Szczecinku:
Wilki zrobiły dwa potężne podkopy pod ogrodzenie. Zwierzęta musiały się bronić. Wilki dopadały je sztuka po sztuce. Kilkanaście zostało rozszarpanych. To był chyba jeden z najbardziej zuchwałych ataków wilków w ostatnim czasie w naszym regionie
– mówi Dariusz Tederko.
Z kolei na początku miesiąca głośno zrobiło się o ataku wilków na pilarzy. Po tym incydencie na Podkarpaciu Generalny Inspektor Ochrony Środowiska wydał decyzję o odstrzeleniu dwóch wilków. I rozgorzała gorąca dyskusja, o tym czy dotychczasowa ochrona tych dzikich zwierząt powinna zostać utrzymana? Szczegóły w programie „Alarm”: